Jeszcze grzeje słońce, ale dobrze wiemy, że to już ostatnie podrygi lata. Zaczął się wrzesień a oznacza to tylko jedno, zima zbliża się szybciej niż myślisz. Zanim zdążysz się przyzwyczaić do jesiennych chłodów, my już zabierzemy Cię tam, gdzie zima smakuje najlepiej – na stok. Dla organizatorów wyjazdów zimowych oraz pasjonatów sportów zimowych to już czas intensywnych przygotowań do sezonu. Wiele biur podróży podobnie jak i my, już teraz uruchamia pierwsze zapisy na zimowe wyjazdy. Sezon rozpoczynamy jak co roku wyjazdami na kolejne austriackie lodowce. Już w pierwszej połowie listopada zaczynamy od wyjazdu inauguracyjnego na największy austriacki lodowiec – Stubai. Do regionu, gdzie zima zaczyna się na dobre bardzo szybko i śnieg pojawia się już na początku sezonu, gwarantując doskonałe warunki do uprawiania narciarstwa i snowboardingu.
Dlaczego warto planować zimowy wyjazd już teraz?
Przede wszystkim ze względu na dostępność i większy wybór miejsc(ówek) oraz możliwość przemyślanego przygotowania zarówno organizacyjnego, jak i sprzętowego. Wczesna rezerwacja to większy wybór terminów, lokalizacji oraz standardów zakwaterowania. Im bliżej sezonu, tym większe zainteresowanie i tym szybciej znikają najlepsze okazje. Planując z wyprzedzeniem, można nie tylko zaoszczędzić czas i pieniądze, ale też uniknąć niepotrzebnego stresu związanego z ostatnią chwilą. Koniec lata i początek jesieni to także świetny moment by zadbać o swój sprzęt, uzupełnić zimową garderobę oraz wzmocnić swoją kondycję. Dla osób początkujących wcześniejsze planowanie to szansa, by znaleźć odpowiedni kurs, instruktora lub zapoznać się z podstawami jazdy na nartach zanim wyruszą na stok. Krótko mówiąc, im wcześniej zaczniesz, tym więcej zyskasz.
Tam, gdzie zima budzi wszystkie zmysły
A kiedy już wszystko dopniesz na ostatni guzik, zaczyna się to na co wszyscy czekają najbardziej. Ta chwila, która znika w śnieżnym puchu, w której możesz się oddać w pełni zimowemu szaleństwu.
Dni zaczynają się od poranków pełnych rześkiego powietrza, z kawką w ręku. Nieopodal słychać charakterystyczny dźwięk nart i desek ślizgających się po „sztruksowych”, porannych stokach.
Każdy zjazd to duża dawka emocji i radości, której nie da się z niczym porównać. Dla nowicjuszy to czas pokonywania własnych ograniczeń, dla zaawansowanych narciarzy – okazja do doskonalenia się. Mija szybko czas na stoku, a zanim się obejrzysz, nadchodzi moment na odpoczynek. Wtedy warto się zatrzymać choć na chwilę w górskiej knajpce i podziwiać zapierające w dech piersiach krajobrazy Alp czy Dolomitów. Na szczyty, które się rozciągają aż po horyzont. Po zejściu ze stoków można liczyć na różne atrakcje „apres ski”, zarówno tuż przy stoku, jak wesołe, muzyczne bary „apres ski” jak i w hotelach: spa, basen, animacje hotelowe, ogniska czy wieczory integracyjne.
Pamiętajcie – choć lato jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa, to już teraz jest najlepszy moment, by pomyśleć o zimowych planach i zaplanować ten sezon tak, by zima należała do ciebie!
DO ZOBACZENIA NA STOKU!
